W symbolicznym miejscu – skwerze przy pomniku księdza Jerzego Popiełuszki – odbyła się kolejna, comiesięczna akcja solidarności z Andrzejem Poczobutem. Ludzie zebrali się, by przypomnieć o losie polskiego dziennikarza i działacza Związku Polaków na Białorusi, który od 51 miesięcy, czyli ponad czterech lat, niesłusznie przebywa w białoruskim więzieniu.
Spotkanie było wyrazem niezłomnej pamięci i sprzeciwu wobec niesprawiedliwości, która dotknęła Andrzeja Poczobuta. Marek Zaniewski, wiceprezes Związku Polaków na Białorusi, zwrócił uwagę na niezwykle trudną sytuację uwięzionego. „Każdy kolejny dzień, każdy kolejny miesiąc, który Andrzej spędza za kratami, to pogłębiająca się tragedia dla niego i jego rodziny” – mówił Zaniewski. Podkreślał, że warunki, w jakich przebywa Poczobut, są niezwykle ciężkie, a jego stan zdrowia budzi poważne obawy. „Władze białoruskie wciąż utrudniają kontakt z nim, a wszelkie apele o jego uwolnienie pozostają bez odpowiedzi. Andrzej Poczobut jest więźniem politycznym, a jego uwięzienie to forma represji za jego działalność na rzecz polskiej mniejszości na Białorusi i niezależne dziennikarstwo” – dodał.
Olga Lisica, działaczka ZPB, podkreśliła znaczenie kontynuowania takich akcji solidarnościowych. „Moim zdaniem, te spotkania, te wyrazy wsparcia niezwykle ważne dla Andrzeja. Dają jemu siłę i nadzieję, że nie jest zapomniany” – zaznaczyła Lisica. „To także nieustający sygnał dla reżimu Łukaszenki i dla całej społeczności międzynarodowej, że sprawa Andrzeja Poczobuta nie jest zamknięta. Musimy mówić o tym głośno, wywierać presję i dążyć do jego natychmiastowego uwolnienia.”
Andrzej Poczobut został aresztowany 25 marca 2021 roku. Postawiono mu absurdalne zarzuty „podżegania do nienawiści na tle narodowościowym” oraz „rehabilitacji nazizmu”, które powszechnie uznaje się za sfabrykowane i motywowane politycznie. W lutym 2023 roku skazano go na 8 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Jego uwięzienie jest przykładem prześladowania polskiej mniejszości na Białorusi.
Poczobut, znany ze swojej odwagi i zaangażowania w obronę praw Polaków na Białorusi, zawsze otwarcie informował o sytuacji w kraju i krytykował łamanie praw człowieka. To właśnie jego niezłomna postawa i zaangażowanie w zachowanie polskiego dziedzictwa i tożsamości stały się pretekstem do jego uwięzienia.
Akcje takie jak ta w Białymstoku są żywym dowodem na to, że pamięć o Andrzeju Poczobucie jest wciąż żywa, a dążenie do jego wolności niezachwiane. Odbywają się one regularnie, co miesiąc, by podtrzymać świadomość społeczną o jego losie i utrzymać sprawę w międzynarodowej debacie.